Spojrzenia niewinne
splotły się przelotne
niczym wiosna budząc
marzenia ochotne.
Pozdrowienie w uszach
odbiło się echem
radość tknęła usta
znacząc je uśmiechem.
Drgnęło krwi ciśnienie
w czułym barometrze
płuca napełnione
tym samym powietrzem.
Niczym mgła poranna
znikłaś za zakrętem
jak byś chciała zostać
miłym incydentem.
Nadzieja na jutro
płomykiem chybocze
serce jak ptak w klatce
tęsknotą trzepocze.
IDOL
Jak pół roku temu
słońce pięknie świeci,
wtedy wśród jesieni
dziś - pośród zamieci.
Zima z wielką wprawą
nową pościel ściele
sypiąc białe płatki
niczym łzy aniele.
Wiatr głośno chichocząc
nagłymi zrywami
w zapomnianych grobach
dzwoni tablicami .
Smaga zimne usta
co za Ciebie proszą
porywa modlitwę
do nieba unosząc.
Łzy z oczu wyciska
tworząc stróżki słone
kieruje na usta
pokrywa je szronem.
Tylko dłoń wciąż żywa,
bo różaniec czyta
rozgrzana miłością
co w sercu ukryta.
IDOL
Gra jest Ci nie znana ?
zasady dalekie ?
postępuj jak w życiu
bądź prawym człowiekiem.
Zostałeś sąsiadem
jesteś jak adiutant
ktoś na Ciebie liczy
przecież Ci zaufał.
Częstując uśmiechem
pomocą go uracz
tylko w kupie siła
sam - nie wiele wskórasz.
By nie zwiędły zbiory
wstawaj już o świcie
sasiad Cię doceni
opłaci sowicie.
By było ciekawiej
zadań jest tu wiele
postępuj rozważnie
nie bądź głupie ciele.
Masz zaliczyć zioło
na nim śmiało stawaj
nie biegaj po polu
głupka nie udawaj.
Chociaż odrzucony
wykonasz zadanie
będziesz znowu wracał
bo zioło zostanie.
Tak jak rycerz szanuj
cudzą własność stale
nie demoluj wioski
bo będziesz wandalem.
Potrzebujesz drewna
zamiast chyłkiem nosić
stawaj zawsze w prawdzie
wystarczy poprosić.
Ożywiaj zwiędnięte
ziółek nie wyrywaj
baw się z przyjaciółmi
poziomy zdobywaj.
Kantując zawzięcie
przegrywasz z kretesem
odrzucą Cię wszyscy -
będziesz marginesem.
IDOL
Noc spowita ciemnościami
świat w ciszy uśpiony,
bijącymi jak dzwony myślami
ze snu zostałem wybudzony.
Pierwsze nitki brzasku złotem,
zapalają jutrzenki promienie,
dzień obudzony wiatru łoskotem,
przegania nocy cienie.
Mgły białe obłoki
wiatr od ziemi odrywa,
pozbawiona nocy powłoki
tęsknota się we mnie odzywa.
Wzrokiem szarość jak mieczem przeszywam
wypatrując upragnionego widoku,
niemymi ustami Ciebie przyzywam,
witam - radości łzą w oku.
IDOL
Goniąc wciąż za modą
co się zmienia stale
rzuciłem pokerka
grywam - w Happy Tale.
To gra towarzyska
sam się tylko biedzisz,
żeby coś osiągnąć
potrzebni - sąsiedzi.
Kobieta ma zapał
od złota cenniejszy
na sąsiadki nabór
ogłaszam niniejszym.
Preferuję chętne
co lubią pracować
z ułańską fantazją,
by w zbożu buszować.
Muszą również stronić
od zgubnych używek
mile są widziane
amatorki śliwek.
Bezwzględnie uczciwe
- dam zarobić krocie
nie ulec pokusie
pracując przy złocie.
Ciepłem emanować
o miłej aparycji
na wszystko gotowe
zawsze w dyspozycji.
Na koniec miesiąca
wieczorem w mym biurze
zapłatę sowitą
odbiorą w naturze.
By rozwiać obawy
przekonać nieśmiałe
powiem że warunki
posiadam wspaniałe.
IDOL
