Łukaszenka, czy też Putin, strzela sobie w kierunku Polski rakietkę, nie taką jak my w Sylwestra, która może poparzyć czy nawet uszkodzić ciało, ale rakietkę, która w zależności od głowicy, może uśmiercić połowę społeczeństwa naszego kraju.
Rakietka leci sobie nisko nad ziemią, omija pagórki i linie energetyczna, wieżowce, kościoły i z braku paliwa spada zmęczona koło Bydgoszczy. Biedna, nad samą Polską przeleciała prawie 500km, a gdyby miała wiecej paliwa, to minęła by może Polskę i wyladowała... aż pod samym Berlinem?
Mamy najlepsze na świecie myśliwce przechwytujące, najnowocześniejsze systemy obrony przeciwrakietowej i co ? Radary niby widzą rakietę, niby mysliwce przechwytują, ale rakieta leci sobie bezkarniedotąd, dopóki starczyło paliwa.
Rakieta leciała z nieprzyjaznego nam kraju, czy była uzbrojona? Wtedy nikt nie wiedział ! A jednak nie strzelono do niej !
Pozwolono , teoretycznie , na zagłądę naszego państwa !
Ktoś o tym zdecydował ! Bóg, honor, ojczyzna ! Jednak teraz komuś HONORU brakuje.
Kiedyś czytałem, że Czesi produkują atrapy sprzetu wojskowego, takie pompowane, jak zjeżdzalnie nadmuchiwane na festynach. Przypominają one do złudzenia sprzęt wojskowy, np. wyrzutnie patriot, po to by oszukiwać drony rozpoznawcze i by rosyjska altyleria właśnie w te atrapy strzelała, bo większość kupuje Ukraina. Taka zmyłka, by kogoś skutecznie oszukać.
Może takie zmyłki funduje nam Ministerstwo Obrony? Samolociki poleciały za rakietą, ale nie miały odpowiednich antyrakiet, by zniszczyć obcy obiekt.
Naziemnne systemy antyrakietowe nie zadziałały, bo może kiepsko z celnością i nie chciano orać nimi ziemi polskiej od Brześcia po Bydgoszcz.
Spadł Białoruski balon, być może szpiegowski, dobrze że sam spadł, choc teraz problem gdzie ???
Z drugim balonem znacznie lepiej, generalowie i minister odetchnęli, bo nie spadł sam, tylko poleciał dalej, w kierunku Danii.
Szpiegują nas? Niech szpiegują ! Mamy doskonałe atrapy dmuchane z Czech, nawet w TVP wygladają jak prawdziwe, będąc w tle za przechwalajacym się naszą potegą militarną, ministrem.