Alfa Muscae

Interesado en: mujeres, hombres
Buscando: entretenimiento
Zodiac sign: Virgo
Cumpleaños: 08-27
Afiliado: 31/07/2016
mam swoje szczęście ❤️--->❤️☘️ ☘️❤️❤️Piotrusia!❤️☘️
Puntos25más
Para mantener el nivel: 
Puntos necesarios: 175
Último juego
Canasta

Canasta

Canasta
1 día hace

Jaki jest Twój egipski znak..?

 Powracam do horoskopów, tym razem udało mi się znaleźć z tematyki egipskiej,
 którą ja szalenie lubię i cały czas jestem nią zafascynowana.
Dowiemy się k
tórym bogiem z wierzeń starożytnych Egipcjan jesteśmy n29.118.gifn17.118.gif
oraz jakie są nasze
predyspozycje i mocne strony.
2533bba222bccaca169480d2aa1fbced,51,57.jpg

Hapi - bóstwo Nilu
1-7 stycznia, 18-28 czerwca, 1-7 września, 18-26 listopada

Rola: bogini, która uratowała Nil
Najważniejsze cechy: logika, spokój, praktyczność
Kolor: czerwony i niebieski
Święte zwierzę: antylopa
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Amon-Ra i Set
Wygląd: kobieta z rogami antylopy
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Koziorożec
Jest to znak o polaryzacji kobiecej


Osoby urodzone w tym znaku są niezwykle żywiołowe, radosne i pełne pasji. Ich śmiech jest zaraźliwy. Mają ogromną życiową pasję i apetyt na nie. Są ciekawe świata i kontaktowe, mają w sobie dziecięcą radość. Nie lubią konfliktów i unikają ich. Zawsze znajdą drogę do kompromisu. Wykazują podobieństwo do znaków Amon-Ra i Set.

Amon-Ra
8-21 stycznia, 1-11 lutego

Alternatywne nazwy: Amon, Ra, Amun, Amun-Ra

Rola: bóg stworzenia
Najważniejsze cechy: hojność, przebojowość, udzielanie pomocy
Kolor: żółty i pomarańczowy
Święte zwierzę: owca i gęś
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Hapi i Horus
Wygląd: niebieskooki mężczyzna z podwójnym pióropuszem
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Byk
Jest to znak o polaryzacji męskiej


Osoby urodzone w tym znaku są charyzmatyczne i posiadają zdolności przywódcze. Są świetnie zorganizowane i mają dużo samodyscypliny. Bardzo sprawnie organizują wszystko - od spraw zawodowych, przez rodzinne, po prywatne. To perfekcjoniści, są dobrzy we wszystkim, co robią i umieją motywować innych do działania. Doskonale sprawdzają się w zawodach doradczych. Mają cechy podobne do Hapi i Horusa.

Mut
22-31 stycznia, 8-22 września


Alternatywne nazwy: Amaunet, Amonet
Rola: bogini nieba
Najważniejsze cechy: ironia
Kolor: brązowy i czerwony
Święte zwierzę: Skorpion
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Amon-Ra, Thot
Wygląd: kobieta o wyglądzie sępa
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Skorpion
Jest to znak o polaryzacji kobiecej


Osoby urodzone w tym znaku mają w sobie bardzo wiele rodzicielskiego ciepła. Mut jest utożsamiana z matką. Daje ona swoim podopiecznym dar bycia dobrym rodzicem i wspaniałym wychowawcą. Bardzo szybko i konstruktywnie myślą, szukają rozwiązań. Sprawdzają się jako prawnicy, pielęgniarki czy nauczyciele. Ich cechy charakteru czynią je zbliżonymi do Amon-Ra i Thota.
Geb
12-29 lutego, 20-31 sierpnia


Rola: bóg Ziemi
Najważniejsze cechy: duma, wrażliwość, skromność
Kolor: fioletowy i różowy
Święte zwierzę: gęś
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Horus, Set
Wygląd: mężczyzna z gęsią na głowie
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Wodnik
Jest to znak o polaryzacji męskiej


Osoby urodzone w tym znaku są wrażliwe i uczuciowe. Do innych odnoszą się z życzliwością oraz empatią. W życiu chętniej kierują się intuicją i sercem niż rozumem. Przejmują się tym, co dzieje się na świecie, nie są obojętne na los ludzi i zwierząt, dbają o przyrodę. Często są wegetarianami i działaczami ekologicznymi. Istnieje więź łącząca je z osobami spod znaku Horusa i Seta.

Ozyrys
Alternatywne nazwy: Isir, Iszir
1-10 marca, 27 listopada-18 grudnia

Rola: bóg śmierci i odrodzonego życia
Najważniejsze cechy: niezdecydowanie, podwójna osobowość
Kolor: zielony, żółty
Święte zwierzę: byk
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Izyda, Thot
Wygląd: zielonoskóra mumia
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Baran
Jest to znak o polaryzacji męskiej


W osobach urodzonych w tym znaku mieszkają dwie osobowości. Jedna z nich jest niezwykle silna, da sobie radę w każdej niemal sytuacji. Sama rozwiązuje problemy i liczy tylko na własne siły. Druga z osobowości jest wrażliwa i delikatna. Łatwo się wzrusza. Osoby te wyznaczają sobie jasne cele i dążą do ich realizacji. Są energiczne i niezależne. Osobowościowo odpowiadają im osoby spod znaku Izydy i Thota.

Izyda
Alternatywne nazwy: Isis, Iset, Iszet
11-31 marca, 18-29 października, 19-31 grudnia

Rola: bogini płodności, opiekunka rodzin
Najważniejsze cechy: opiekuńczość, dobroć
Kolor: biały i niebieski
Święte zwierzę: krowa
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Ozyrys, Thot
Wygląd: kobieta z hieroglifem na głowie
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Ryby
Jest to znak o polaryzacji kobiecej


Osoby urodzone w tym znaku są bardzo szczere i bezpośrednie. Nie lubią owijania w bawełnę i kluczenia. Zawsze stawiają sprawy jasno. Są bardzo opiekuńcze i czułe, szczególnie dla osób, które kochają. Mają ogromne poczucie humoru, są zabawne i łatwo je lubić. Mają niespożytą energię. Pasują do osób urodzonych w znaku Ozyrysa i Thota.

Toth
Alternatywna nazwa; Thoth
1-19 kwietnia, 8-17 listopada

Rola: bóg mądrości
Kolor: współczucie, odwaga, energiczność
Święte zwierzę: pawian, ibis
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Bastet, Izyda
Wygląd: człowiek z głową ibisa lub pawian
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Panna
Jest to znak o polaryzacji męskiej


Osoby urodzone w tym znaku są bardzo mądre. Doceniają zalety nauki i często się dokształcają. Są świetni w rozwiązywaniu wszelkiego rodzaju problemów. Mają bardzo dobrą pamięć. Nie chcą rozwlekać tego, co złe, ale zawsze odnotowują, to, co dobre. Obdarzone są romantyczną naturą, potrzebują miłości i zwykle wchodzą w stałe relacje. Pasują do osób spod znaku Bastet i Izydy.

Horus
20 kwietnia-7 maja, 12-19 sierpnia

Rola: bóg Nieba
Najważniejsze cechy: niecierpliwość, wytrwałość, poczucie humoru
Kolor: czerwony, złoty
Święte zwierzę: wąż
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Bastet, Geb
Wygląd: mężczyzna z głową sokoła
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Waga
Jest to znak o polaryzacji kobiecej


Osoby urodzone w tym znaku cechuje ogromna odwaga. Mimo iż tego nie lubią, to wiedzą, że wyjście ze swojej strefy komfortu jest pierwszym krokiem do osiągnięcia celu. Dlatego ryzykują i zwyciężają. Są bardzo odpowiedzialne i słowne. Bezpieczeństwo jest dla nich najważniejsze. Są pełne życia i bardzo silne. We wszystkim chcą być najlepsi. Lubią rywalizować. Pasują do osób urodzonych w znaku Bastet i Geba.

Anubis
8-27 maja, 29 czerwca - 13 lipca


Rola: bóg śmierci
Najważniejsze cechy: przebiegłość, inteligencja, spryt
Kolor: karmazynowy, sjena
Święte zwierzę: szakal
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Bastet, Izyda
Wygląd: mężczyzna z głową szakala
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Lew
Jest to znak o polaryzacji męskiej


Dla osób urodzonych w tym znaku miłość jest sensem życia. One po prostu lubią być zakochane, żyją i  umierają z miłości. Jednak dużo czasu poświęcają również samym sobie, cenią samotność. Może zdarzać się, że będą wchodziły w niemożliwe do spełnienia związki z żonatymi partnerami. Niby w związku, a jednak z czasem dla siebie. Osoby te pasują do znaków Bastet i Izydy.

Set
Alternatywna nazwa: Seth
28 maja - 18 czerwca, 28 września - 2 października


Rola: bóg zła
Najważniejsze cechy: perfekcyjność, impulsywność
Kolor: turkusowy, czarny
Święte zwierzę: jego nieokreślone zwierzę nazywane Sethem
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Geb, Hapi
Wygląd: może występować jako świnia, krowa, ale też człowiek na osiołku
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Bliźnięta
Jest to znak o polaryzacji kobiecej


Osoby urodzone w tym znaku są zawsze gotowe na zmiany - podchodzą do nich z entuzjazmem i żywiołowością. Nie mogą wysiedzieć w jednym miejscu, wierzą, że wszędzie dobrze, gdzie ich nie ma i one to sprawdzą. Łatwo nawiązują znajomości, są kontaktowe, dużo mówią i często są w centrum uwagi. Najlepiej pasują do osób spod znaku Geba i Hapi.

Bastet
Alternatywne nazwy: Bast, Boubastis, Pasht, Ubasti
14-28 lipca, 23-27 września, 3-17 października

Rola: bogini miłości i radości, ale też opiekunka rodzin
Kolor: żółty i szary
Święte zwierzę: kot
Podobieństwo do innych znaków w astrologii egipskiej: Sechmet, Horus
Wygląd: kobieta z głową kota
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Rak
Jest o znak o polaryzacji kobiecej


Osoby urodzone w tym znaku kochają piękno. Szukają w swoim życiu harmonii i równowagi. Mają bardzo dobrze rozwiniętą intuicję. Nigdy ich ona na zawodzi. Są empatyczne, czują emocje innych i łatwo odgadują ich intencje. Mają pociąg do religii oraz wiedzy ezoterycznej. Pasują do osób spod znaku Sechmeta i Horusa.

Sechmet
Alternatywne nazwy: Sachmet, Sachmis
29 lipca do 11 sierpnia, 30 października - 7 listopada


Rola: bóg zemsty, chorób i wojny
Najważniejsze cechy: autorytarny, lider, sprytny
Kolor: turkusowy, zielony
Święte zwierzę: lew
Podobieństwo do innych znaków astrologii egipskiej: Geb, Bastet
Wygląd: kobieta z głową lwa
Powiązanie z horoskopem tradycyjnym: Strzelec
Jest to znak o polaryzacji męskiej


Osoby urodzone w tym znaku są bardzo przyziemne. Najważniejsze dla nich są komfort, dobra materialne. Cechuje je wybitna inteligencja, która pozwala piąć się po szczeblach kariery.. Mają zdolności przywódcze. Są bardzo dobrymi szefami. To perfekcjoniści obdarzeni ogromnym poczuciem sprawiedliwości. Są idealne na stanowiska dyrektorskie i sędziowskie. Pasują do nich osoby spod znaku Geba i Bastet.
Według tego egipskiego podziału moim starożytnym egipskim bogiem jest---> Geb.. mężczyzna z gęsią na głowie ..ubawiło mnie do łez..hehe w 90% procentach się zgadza opis.
Kto ciekawy zapraszam do czytania n29.118.gifn17.118.gifn18.118.gif



Wielkie bummm...!!

Hello Wam...

Wczorajszy dzień niczym szczególnym się nie wyróżniał..cóż..Wielka Sobota...ostatnie poprawki domowe...ostatnie porządkowe prace..Degustowałam wszystkie potrawy świąteczne..czy wyszły dobre i czy smaczne ciasta upiekłam..cóż byłam dość pełna i lekko wzdęta.
   
   Spojrzałam na okno w dużym pokoju...i stwierdziłam..że poprawie firankę..bo jakoś krzywo ja w pośpiechu zawiesiłam...Jak pomyślała tak zrobiła. Wzięłam krzesełko i niczym akrobatka , wspinając się odrobinę dodatkowo na palcach zaczęłam odpinać i poprawiać owa firankę. Trochę wysiłku mnie to kosztowało..wyginałam śmiało ciało przy tym dość intensywnie..ale w pewnym momencie usłyszałam, coś w rodzaju rozpruwającego się materiału..Nic to pomyślałam...nagle poczułam lekkie ukłucie w brzuchu...i uczucie ciepła jak spływa od brzucha po uda i kolana...Nagle zrobiłam się lżejsza z 5kg...ale nic to...firanka musiała wisieć idealnie...

    Czas schodzić z krzesełka..spojrzałam w dół..a tam..szok...widzę krew na udach i kolanach oraz wszystkie moje jelita,które wypełzły niczym wąż na podłodze...Blizna pooperacyjna pod brzuchem mi pękła ...
Kutfa ..co teraz robić...?  Nie zastanawiając się długo..poszukałam jakieś reklamówki ( pierwsza lepszą znalazłam z biedronki..bo i w miarę duża )...zapakowałam te swoje bebechy do niej...założyłam kurtkę...wsiadłam do samochodu i pojechałam na wieczorynkę przy szpitalu..Niewygodnie mi z tym pakunkiem między kolanami było prowadzić auto..ale dałam radę. Pamiętam tylko, że wysiadłam z samochodu..weszłam do izby przyjęć..ale reklamówka miała słabe uszy..pękła mi..f..wszystko mi z niej wyleciało a ja się jeszcze o to potknęłam, przewracając się zemdlałam..i ciemność nastała..
  Teraz siedzę na szpitalnym łóżku i pisze tego bloga, gdyż jestem po zabiegu i muszę trochę tu poleżeć...
Mam nadzieję, że Wasze święta miną bez takich przygód..
Wszystkich pozdrawiam świątecznie!
Alfa Muscae

Kontrakty duszy..? Oraz Miłych Świąt ;)

Znalazłam te informacje w necie.Podobno dzieje się tak, że nasze dusze nawiązują ze sobą umowę, czy inaczej mówiąc kontrakt. Stanowi on niezwykłe połączenie między ludźmi, o którym my sami czasami nie zdajemy sobie sprawy.
Pomagają one we wzrastaniu, transformacji i bezwarunkowej miłości.
Znając kontrakt duszy możemy budować bardziej udany związek bądź przyjaźń.
Są kontrakty dobre, gdzie wszystko idzie po naszej myśli i życie toczy się szczęśliwie, ale są i tzw. kontakty bolesne, które powodują to , że życie nasze toczy się źle i to tych bolesnych powinniśmy się pozbyć( ściślej mówiąc uwolnić się)..?

1. Kontrakt Męczeństwa.

Czy łatwiej jest Ci powiedzieć tak niż nie? Prawdopodobnie odkładasz na bok własne problemy i pragnienia na dalszy plan by pomóc innym. Robisz to nawet, gdy jest to dla ciebie bardzo niewygodne. W pewnym momencie Twoja dusza czuje się zmęczona, wyczerpana tym, że jesteś dobrym człowiekiem i poświęcasz własne potrzeby, aby uszczęśliwiać innych. Zaczynasz czuć się sfrustrowany i niedoceniany przez innych. Krótko mówiąc wykorzystywany przez innych.
To właśnie nasza dusza daje nam znać i to jest jakby ostrzeżenie. Jeśli zerwiemy to porozumienie, pozwoli nam to na podejmowanie lepszych decyzji. Zaczniesz dbać o siebie ale jeżeli będzie potrzeba zadbasz też o innych. Zerwanie tego kontraktu choć jest bardzo ciężkie i niekiedy wymaga pomocy innych pozwoli Ci prowadzić bardziej zrównoważone życie.

2. Kontrakt lojalności.
Takie osoby zawsze stoją po stronie kochanka, małżonka, rodziców czy nawet szefa. Dla nich nie ma znaczenia jak ich te osoby traktują one czują, że nie mają innego wyboru, że to jest właściwe co robią, że tak powinny. Umowa tych dusz tworzy scenariusze, gdzie kroczymy przy swoich bliskich, chcemy coś zmienić lub próbujemy zostawić pewne relacje jednak nie możemy ponieważ nie potrafimy ich zostawić.
Gdy zerwiemy umowę, będziemy mieli pewność, że wprowadzimy pewne ulepszenia w swoim związku, relacjach nawet jeśli było to trudne przez wiele lata. Może to dotyczyć pozostawienie swojego partnera/partnerki czy zwolnienie się z pracy. Wpływ jaki mieli na Ciebie ci ludzie będzie coraz mniej odczuwalny...

3. Umowa samotności.
Jeśli jesteś kimś kto szuka swojej bratniej duszy przez całe swoje życie i nie może jej znaleźć. Twoje związki jeden po drugim po prostu nie wychodzą. Próbowałeś wszystkiego od randek na oślep do randek online i wszystko stoi na przeszkodzie by znaleźć miłość. To umowa Twojej duszy która jest jedną z najtrudniejszych do zerwania.
Nawet jeśli czasami czujesz, że w końcu spotkałeś tą jedną jedyną osobę, to nie opuszcza Cię uczucie samotności. Musisz próbować to ta osoba może pomóc zerwać Twojej duszy umowę. Musisz poczuć wsparcie tej osoby, a na pewno w pewnym momencie poczujesz miłość na którą zasługujesz.

4. Lęk.
Jesteś kimś kto zawsze czuje lęk, obawę lub nerwowość? Martwisz się o różne rzeczy które nawet Cię nie dotyczą. To Twoja dusza dotrzymuje swojej umowy. Gdy uda Ci się zwolnić ten kontrakt, poczujesz się bardziej pewny siebie. Będzie Ci łatwiej nawiązać kontakt z innymi. Przestaniesz zawracać sobie głowę problemami które Cię bezpośrednio nie dotyczą.

5. Umowa paranoi.
Jeżeli zawsze się boisz, jesteś introwertykiem, złamanie jakiejkolwiek zasady to przekroczenie rubikonu te cechy wskazują na umowę która ma chronić Ciebie. Niestety jest to nadmiar ochrony, który przeradza się w paranoję. Kiedy w końcu zerwiesz tą umowę wszytko zacznie się dla Ciebie otwierać. Zaczniesz podążać własną ścieżką bez strachu.


Na pewno powiecie wszystko ok, ale jak rozwiązać taki kontrakt. I tu zaczynają się schody, gdyby było to takie łatwe to na świecie nie było by tyle problemów. Po pierwsze trzeba sobie zdać sprawę, że nie można po prostu od tak złamać żadnej umowy naszej duszy, to nie działa w ten sposób. Najpierw trzeba zrozumie w jaki sposób ta umowa nam służy, a w jaki utrudnia życie. Trzeba zrozumieć problem, zanim będziemy mogli go złamać.

Następnym krokiem będzie zrozumienie w jaki sposób ta umowa daje nam o sobie znać. Trzeba mieć świadomość tego, co naprawdę się dzieje. Nie należy się spieszyć tylko powoli badać. Gdy już uświadomimy sobie nasz problem, za każdym razem gdy dojdzie do jakiegoś zdarzenia powinniśmy zauważyć małą przerwę zanim damy odpowiedź. Nawet jeśli ona będzie taka jak zawsze ta przerwa pokazuje nam dobry kierunek.

Jeżeli wyczujesz tą lukę w umowie to zdasz sobie sprawę jaki ona ma wpływ na Twoje życie. W tym momencie nie ma dobrych czy złych wyborów. Wchodzimy w proces który pozwoli zdać sobie sprawę naszej duszy, a także nas samych z postępowania w naszym życiu. Umożliwi to podjęcia działań w celu zwolnienia złej umowy.

Czy jest to łatwy proces. Na pewno nie. W wielu przypadkach może być potrzebna pomoc innej osoby, tylko czy jesteśmy w stanie jej zaufać?
Hm...może i w tym "coś"  jest a może to tylko bajki...?
Jednak podoba mi się nazwa "kontrakt duszy" i dlatego zamiast zrzucać winę na tzw. pecha, gdy coś się w życiu nam nie powiedzie, czy nie poszczęści..
to teraz jest lepsze na to określenie. ...a to Ci duszyczka  jedna...no...kontrakt sobie zawarła hehe
Przypomniał mi się kawał a propos --duszy...:
Na lekcji religii ksiądz zadał pytanie : Co to jest dusza?
Na to Jasiu się zgłasza i mówi:- Dusza...dusza..proszę księdza..to nasza Zosia !
-Jak to ?! zdziwił się ksiądz
-No tak...bo jak Zosia wychodziła wieczorem od księdza to mówił ksiądz: idź duszyczko w pokoju...!
I tym to optymistyczno-dowcipnym akcentem z okazji zbliżających się świąt życzę wszystkim i serdecznie pozdrawiam :
%C5%BByczenia-Wielkanocne.jpg


Oziębły facet..?

Hello Wam wszystkim...tym razem moje przemyślenia...n23.118.gifn18.118.gifn29.118.gif
Z reguły bywa tak,że to mężczyzna narzeka na swoją kobietę, że nie chce sexu, nie okazuje żadnych uczuć, unika przytulania czy nawet pocałunków.I w większości związków, prędzej czy później tak się niestety dzieje. Bo my kobiety pracujemy, mamy dom na głowie, dzieci i opiekę na nad nimi, zakupy, opłaty, stajemy się zmęczone codziennością, zapominamy w tym wszystkim o sobie, by zadbać o swój wygląd, by zadbać o wspólny czas i o swoje i partnera potrzeby, to nasz błąd..(ale to już na inny temat bloga). Jak faceci sobie z tym radzą...to wiadomo i sprawa oczywista...(choć zdarzają się wyjątki od reguły).
https://www.youtube.com/watch?v=H6q_8H4QDEs

Ale co w zupełnie odwrotnym przypadku?
Znam też i takie przypadki, w których to kobieta cierpi, gdyż facet którego kocha i wspolnie żyje, w pewnym etapie związku..po latach..stał się zimny jak lód. Nie chce okazywać żadnych czułych gestów, nigdy nie pocałuje sam, nie przytuli spontanicznie, ani nie wykazuje żadnej inicjatywy w łóżku.Po prostu jest oziębły i nawet jak kobieta zaczyna działać, zachęcać do zbliżenia.. odmawia sexu, bo zmęczony, bo chory, bo plecy bolą, bo nie ma siły...nie ma ochoty na nic..i tylko chce spać...?
0f57e1b4002780cc4bb2502e
I co wtedy taka kobieta myśli, jak się czuje i co ma robić ?
Taka kobieta, pomimo licznych starań, bezskutecznych zachęceń, dbania o siebie, przestaje błagać o jakąkolwiek czułość, traci swoje poczucie kobiecości, swoją atrakcyjność, czuje się nie kochana, taka sytuacja ją dobija i w końcu całkowicie załamuje psychicznie....
1334413444_by_Marcelo84_600.jpg

   Dlatego nasuwa się pytanie---> dlaczego Wy faceci stajecie się dla swoich kobiet w trakcie związków oziębli seksualnie..? Nie bardzo to rozumiem u facetów..a może ktoś mi  ten paradoks wytłumaczy dlaczego tak się dzieje u Was ?
Co poradzić takiej kobiecie, która próbowała wszelkich już możliwości, by pobudzić swojego oziębłego faceta do działania..?


Statystyczny Polak i Polka w reklamie Tv....?

Niedawno znalazłam, moim zdaniem szalenie trafiony obraz w krzywym zwierciadle przedstawiający mężczyznę i kobietę mieszkających w Polsce, jak wyglądają z punktu widzenia naszych reklam w Telewizji Polskiej...;)

„Musisz być twardy i w pełni gotowy. Prawdziwy mężczyzna nie wymięka, więc powiem ci, co masz zrobić” – słyszy ten, który zapewne już wymiękł. Od tego, który nie wymięka. Czego dowodzi jego garnitur na miarę i wielki srebrny zegarek. To właśnie mężczyzna z brakiem erekcji walczący, mówiąc eufemistycznie, generalnie to:

MĘŻCZYZNA NIEWYMIĘKAJĄCY

Na pewno do chwili, gdy nie musi wejść do apteki, by dojść do lady i poprosić farmaceutkę o... „niebieską tabletę”. „Teraz zagarniesz ją z półki w supermarkecie” – mówi ten, co nie wymięka, choć wygląda na zainteresowanego raczej gadżetami niż kobiety orgazmami.

9jQktkqTURBXy9lNGI3YWZkZjExYWY4YzlmMmI3NGY3MWYwNzQ1OGM4Ni5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Prawdziwy mężczyzna nie wymięka!

Ma fart, bo tabletka „działa do pięciu godzin”. Ten czas wystarczy, by Polak doprowadził Polkę do orgazmu. A  jeśli nie? Potrzebny jest:

FACET Z ŻELEM

„Do tej pory rozkosz była jak los na loterii”. Już nie jest. Na szczęście zamiast w grę wstępną facet zainwestował w żel. Nie na włosy, a taki, który odwala za mężczyzn morderczą robotę i doprowadza kobiety do rozkoszy. Jeśli się wahał, usłyszy: „w tej grze wygrywacie oboje!”. Nieco inaczej ma się sprawa z kobietami, które są:

ZASPOKAJANE PRALINAMI

Nie potrzeba prof. Lwa-Starowicza, by wiedzieć, że pralina Polkę erotycznie podkręci. Tak jak „kabanosy i „twarożek wyrabiane od stuleci”. I nie chodzi o kuchenne afrodyzjaki. Ostrygi, chili czy szampan? Te banały dobre były dekady temu, gdy Mickey Rourke i Kim Basinger zabawiali się przez „9 i ½ tygodnia”.

8SzktkqTURBXy9kZWFjYWEzOTIwZGQ4NGJkZmY0N2Q2ZDE1YWZiNTY1Ni5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Wybierz pralinkę, nie mężczyznę

Nie dla Polaków też nyotaimori - zjadanie sushi z nagiej, przywiązanej do stołu czy baru kobiety. To dobre dla japońskich zboczeńców, którzy atakowali nasz świat na Pearl Harbor. Dobre jest polskie. Ewentualnie szwedzkie, jeśli chodzi o meble z IKEI czy szwedzki stół. „Gdy masz chwile uniesienia wybierz pralinkę”, nie mężczyznę. Jeśli nie chcesz być jak Polki:

ZAINFEKOWANE INTYMNIE

„Niech pani zapamięta! Już przy pierwszych objawach infekcji!” – grozi lekarka. Polak może zainfekować się katarem i grypą, Polkę na bank dopadnie seria infekcji intymnych. Przyjaciółka podpyta: „Denerwujesz się przed jutrzejszą randką?”. Jasne, że tak. Kobiecie przecież nie w głowie miłość, gdy oprócz intymnych, przyplączą się problemy gastryczne. Polki są wiecznie:

ZAPARTE I WZDĘTE

To chyba kara za wyścig w korpo z facetami. Choć protestują na czarnych marszach, feministki, nawet alfa, ewolucyjnie wciąż są do walki z samcem nieprzygotowane. Efekt? Zespół jelita drażliwego, wzdęcia, zaparcia przydarzające się jedynie dziewczynom z korporacji. Zwykle przed arcyważną prezentacją. Ktoś wtedy jej powie: "to wzdęcia sprawiają, że chowasz się w cieniu".

W  tym czasie mężczyzna zapyta retorycznie: „od czego zaczyna się dobre życie? od dobrego jedzenia”. Ktoś wtedy mu powie: normalka, że „po dobrym obiedzie masz bóle brzucha i ci się odbija”. I tak sprawny i silny wyskoczy na jogging, najwyżej usłyszy: „odwodnienie po biegunce sprawia, że jesteś cieniem samego siebie”. Szybko więc łyknie elektrolity. Kobiecie odwodnienie jednak nie grozi. Choć o nim marzy, bo jej problemy są wywołane „gromadzeniem się wody w organizmie”. Stąd te „obrzęki” i „nici z odchudzania”. Już wiesz dlaczego Polki to:

GRUBE ŚWINIE

- Jola, ty chyba schudłaś?!

- Nie, skąd!

-  Dobra, dobra. Bierze preparat na wątrobę. Są i tego efekty uboczne. Znikają boczki!

Tylko na chwilę.

buYktkqTURBXy9kMmJmOGE2MThkZDg2NWQ1OWU2NWViODFhNWI3YmUyZS5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Polki to grube świnie

„A wiesz, że wiele kobiet wraca do poprzedniej wagi?”. Polka jest samoświadoma, zdiagnozowała nawet przyczynę, więc zwierza się kasjerom w supermarkecie:

- U mnie wszystko znika, jak tylko coś kupię. Od razu! Sery, kiełbasy, ciasta – wszystko!

- Ach te dzieciaki!” - ktoś współczująco wzdycha.

- Nie, nie dzieciaki! Ja mieszkam sama!”

Nic dziwnego, że sama, wszyscy faceci to:

FEETYSZYŚCI

O pończochach, szpilkach nie może być mowy. W czasach #metoo bezpieczniejsze wydają się zabawy piłą łańcuchową, lewarkiem („do zmiany opon nie potrzeba już mechanika!”) i dwumetrową „myjką ciśnieniową”. Wszystko to kupią w jednym hipermarkecie.

A na ekranie telewizora w chocholim tańcu korowód postaci: kowboje z coltami, kapeluszami, na rodeo jadą z krowami. „Muuuu!”– dobiega z lodówki głos mleka. Przy piwie szykuje się „ostatni pojedynek”. I „strzelają legendarne emocje”. Dziki Zachód starł się z Północą - nieokrzesany wiking ma długie włosy i wciska nam dzikie śledzie. A żołnierz królowej brytyjskiej z wielką czapą koledze wtrynia „od dziewczyny z Polski” kabanosy. Western konfliktuje się i z włoską mafią.

tQuktkqTURBXy9hNDc5MTM4ODE5MmY0ZWE1MjQ3YTI1ODNhMTkwMTI4Zi5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Kowboje z coltami na rodeo jadą z krowami

Wszystkich pogodzi kablówka i dobry pakiet – programy sportowe i darmowe minuty. No i chipsy o smaku pizzy.

Bo faceci zawsze wyjdą na prostą. W parkurze, skateparku, na motocrosie - jest jeden lek na trzy problemy – nadwagę, brak humoru i erekcji. I nawet „nie wiadomo, kiedy miliony błędów zamienią się w jedno wielkie epickie zwycięstwo!”

Mężczyznom pomaga w nim na pewno:

MATKA SPLAMIONA

„A czy ty też jesteś dumna ze swojej bieli?” – zawstydzi ją najpierw Zygmunt Chajzer. Ona odpowie: „namaczam, zapieram, a czasami dodaję różne środki”. Musi wygrać z plamą na dresie syna. I męża – Polka matkuje nie tylko dzieciom. Nocą biega między łóżkami męża i syna. Podtyka pod nos i wciera w torsy preparaty. Na grypę, na katar. W nagrodę słyszy: „wszyscy śpią, śpisz i ty!”, choć chyba go już nie usłyszy. Nie obudzi jej nawet chrapanie męża (z tym zresztą już sobie poradziła), na seks też nie będzie miał ochoty, bo podała mu tylko preparat na katar, o „niebieskiej tablecie” zapomniała.

Wyspana od koleżanek nazajutrz usłyszy: „Świetnie wyglądasz! Coś z twarzą robiłaś?!”. No nie, tym razem obyło się bez liftingu i bez botoksu.

WALCZĄCA ZE ZMARSZCZKAMI…

…wymachuje kobiecą wersją portretu Doriana Greya. Twarz więdnie, w ułamku sekundy przypomina zmięty pergamin. „Już od 25. roku życia skóra twarzy się starzeje!” – mówi przyjaciółkom. I po dobroci radzi, by już łykały stosowny preparat, przecież  jest późno, są koło trzydziestki. Jeszcze chwila i będą:

BOHATERKAMI MENOPAUZY

Gdyby Trzej Muszkieterowie to były kobiety, chciałyby być jak one – Polki „bohaterki, które rzuciły wyzwanie menopauzie!”.

6njktkqTURBXy84YWIyZjNmZDU5NzBjZDg2YjRiNjE0Mjk3MjExNWM1Yy5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Łatwo nie było, ale wstały z kolan

- Odczuwałam zdenerwowanie – zwierza się pierwsza. Druga wtóruje:

- Cały czas tyłam!

Najgorzej miała chyba ta trzecia:

- Cały czas byłam spocona!

Łatwo nie było. Aż powiedziały:  „dość!”. I wstały z kolan. Mężowie nawet tego nie zauważyli. Bo większość facetów to:

KOCHAJĄCY SZYBKIE BRYCZKI

„Czas na to, by inaczej zacząć dzień”, kupić samochód, który da „wymarzoną wolność” i wreszcie pozwoli „wyrazić siebie”. SUV z awaryjnym hamowaniem i dynamicznym zakrętów doświetlaniem.

ku8ktkqTURBXy9hZTNhODNkYjM3ZDJkNGM2ODNmYmMzYWU0ZmY2Y2IwOS5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Dla ukochanej znaczy dla bryczki

Wtedy można kupić coś „dla ukochanej”. Żadne bukiety, brylanty i nie praliny. Raczej opony, bo „dla ukochanej znaczy dla bryczki”. Ona nie zdradzi jak kochanka i żona. Nie zrobi z ciebie więc jelenia, jedynie łosia. Jeśli kumpel w porę ci nie doradzi: „Kup tańsze OC. Nie bądź łoś!”.

W bryczce facet zawsze jest supermenem. Gorzej wypada, gdy wysiada. I dalej próbuje być:

BOHATEREM

Marzył o tym skrycie przez całe życie. Wie o tym żona, wiedzą dzieci. Przeszkodziło mu wielokrotnie bolące kolano, to znów plecy. Z tego powodu zamiast synowi kibicował Realowi Madryt i FC Barcelonie, ale przed telewizorem. Aż trafił się żel, jeszcze lepszy niż ten na orgazmy, nasmarował nim kolana. Dzielnie wczołgał się pod ogrodowy płot, synek wykrzyknął: „mój tato już może być bohaterem!”. Chwila tryumfu była to rzadka. Bo Polak na co dzień jest

MĘŻCZYZNĄ ZBOLAŁYM

Chojraczy tylko Eichelbeger, paplając w mediach o „wilczych wyprawach”. Polscy mężczyźni eksplorują na nich rzekomo puszcze i knieje. A przy ogniskach deliberują nad odzyskaną męską tożsamością. To istna ściema. Tak, mężczyźni spotykają się z kumplami, w mieszkaniu albo na grillu. To tam, a nie w bieszczadzkim lesie swobodnie dzielą się bólem d…  duszy.

Polskiego mężczyznę dopadł ból d... duszy

Jak go pokonać? Najlepiej kremem, nie mylić z żelem. Mężczyzn łączy więc „żółty krem z apteki”, o który łatwiej poprosić niż o obciachową „niebieską tabletę”. Polscy faceci nie tylko bólem, są również mocno:

POŁĄCZENI KREDYTEM

„Czy my Polacy mamy ze sobą coś wspólnego?” – pyta Marek Kondrat, patrząc na smętne twarze pasażerów autobusu. I choć „nie widać” - sam sobie odpowiada, po chwili już na to wpada: każdy Polak może dostać w banku pożyczkę. Bo „szczęście zapisane jest nie tylko w genach”. By nasze dziecko było szczęśliwe, musimy wziąć kredyt. Najlepiej już w chwili jego urodzenia. Potem może być nieco gorzej. Agentka zastrasza starszego pana: „proszę powiedzieć o swoich długach!”, dziadek agresywnie jej odpowiada: „mój dług, moja sprawa!” Reflektuje się jednak po chwili. Spuszcza z tonu: „uwielbiam być dziadkiem!”. Wie, że wnuki uszczęśliwi, z  babcią wykupi ubezpieczenie na życie. To wypłacane całą dobę, oczywiście bez pytań o zdrowie.

Babcia wtóruje: „Co robię, gdy brakuje mi siana? Dzwonię do mojego bociana!”. Tłumaczy:  „Nie chciałam być dla nikogo ciężarem. Teraz też chcę być niezależna”. Pomoże w tym dożywotnia, prywatna, nie zusowska renta. „Bym mogła dalej być w swoim domu, wśród swoich rzeczy”. Czytaj: by wnuk nie oddał babci do domu starców. Babciom naprawdę nieźle się układa. I bez kredytów. Bo zwykle wydają kasę, która zostanie po mężach, więc nawet jako wdowy mają „900 mln powodów do uśmiechu”. Pod warunkiem, że są:

GRYZĄCE PROTEZAMI

Akcesoria do protez zębowych łączą polskich seniorów silniej niż miłość. Istna sielanka. Zmącić ją może tylko, że „pojawia się nietrzymanie moczu i życie rozsypuje się jak domek z kart”. Pomoże wtedy jakaś tabletka” i „znów zaczyna się układać”.

A jeśli nie? Nadchodzi czas, gdy babcie i Matki-Polki mogą już odpuścić barykady. Przestać walczyć. Zostać za przeproszeniem:

OLEWAJĄCYMI WSZYSTKO KOBIETAMI!

Ue2ktkqTURBXy9lMmIyOTA1NmI3NzQ1NzljNzZjNWQwMDkyNzBhOWU0MS5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Gryzące protezami, olewające wszystko kobiety.
Mówi się : jak Cię widzą , tak Cię piszą...
uważam,że dużo za dużo jest reklam w naszej Tv...
ale najgorsze jest w tym,że bez wojny a statystyczny Polak musi stale walczyć...
jak to mówi sama autorka tego artykułu:
Z plamami, Niemcami, menopauzą, Żydami, brakiem erekcji, bólem, na wojnach, w powstaniach. Przeznaczeniem Polaków jest walka. By nie przegrać z zaborcami, na Wembley z Angolami. Nie zostać frajerem, który przepłaca OC, nie umie dać kobiecie orgazmu ani z pomocą viagry, ani żelu i pralinek. Frajerką, która przegra z katarem syna, chrapaniem męża, swoimi wzdęciami i menopauzą. Siedząc przez telewizorem widzę, jak Polska znów walczy na barykadach. Na barykadach reklam.
źródło: onet.pl
 autorka: Agnieszka Sztyler-Turovsky

Nie wiem jak Wam..ale mnie to już ręce i uszy i cycki opadają...od tych dennych reklam..hehe
No i co Wy na to..? Też macie podobne odczucia..?
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej lektury.. n17.118.gifn44.118.gif