Hm....podobno według Freuda " NIC W ŻYCIU nie dzieje się przypadkowo... "
Jeśli
tak jest naprawdę, to czym jest to kierowane....Czy te nasze decyzje,
które w swoim życiu podejmujemy są kierowane przez nas samych czy przez
inne osoby. Co ma na nas tak mocny wpływ,że podejmujemy takie a nie inne
decyzje. Czy my możemy swoim życiem pokierować tak, by niczego nam nie
brakowało i byśmy niczego nie żałowali...Przecież uczymy się przez całe
życie, popełniamy błędy, niektórzy uczą się na nich i nie popełniają ich
po raz kolejny...ale czy jest się w stanie postępować tylko według
rozumu, czyli racjonalnie....a uczucia....serce...czasami podpowiada nam
co innego...Jestem ciekawa czy kiedykolwiek znajdzie się taka osoba z
nieskazitelną osobowością w dzisiejszych okrutnych czasach...ale to
tylko taka moja mała refleksja...:)
I tym to z lekka filozoficznym akcentem życzę wszystkim miłego i słonecznego weekendu